Посты автора PawelMirski

Klienci kancelarii nabyli wspólnie samochód marki Audi. Następnie ubezpieczyli pojazd w ramach tzw. AC. Około godz. 22- 22.30 zaparkowali samochód na parkingu niestrzeżonym. Następnego dnia pojazdu nie było- okazał się, że został skradziony. Fakt ten został zgłoszony na policję. W tym samym dniu Klienci poinformowali ubezpieczyciela o kradzieży pojazdu. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania twierdząc, że dwa komplety kluczy wydane klientom przy sprzedaży samochodu, nie stanowią kompletów oryginalnych, zatem odszkodowanie z AC im się nie należy. Co ważne auto kupione przez klientów nie było samochodem na indywidualne zamówienie. Po jego zakupie nie montowano w nim żadnych dodatkowych elementów, systemów, zabezpieczeń. Samochód ten nigdy nie uczestniczył w kolizji drogowej. Nie miał żadnych uszkodzeń. Samochód był zamykany na dotyk. Po skierowaniu sprawy do Sądu biegli wydali opinię, iż kluczyki do samochodu, które powodowie otrzymali przy jego zakupie, są kluczykami pochodzącymi od producenta samochodów Audi. Biegli zgodnie stwierdzili, że na kluczykach nie ma śladów ich kopiowania, a same kluczyki są przypisane fabrycznie do zakupionego samochodu.
Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził na rzecz Klientów kancelarii zwrot pełnej kwoty za skradziony pojazd.

Klient kancelarii spacerował w pobliżu miejsca jego zamieszkania ze swoim psem, która swoim wyglądem zewnętrznym przypomina wilczura. Trzymał ją na smyczy. W pewnej chwili pies klienta został zaatakowany przez psa biegającego luzem i bez kagańca. Pies ten był wyprowadzany przez sąsiadkę klienta. Między zwierzętami doszło do starcia, w trakcie którego klient kancelarii przewrócił się, ale nie wypuścił smyczy, którą trzymał w prawej ręce. Pies sąsiadki psów ugryzł klienta we wskazujący palec lewej ręki. Palca nie udało się uratować w całości. Medycy zdołali jedynie pozostawić w dłoni poszkodowanego kikut.
Dzięki roszczeniom Kancelarii klient otrzymał od sąsiadki, która nieprawidłowo sprawowała opiekę nad swoim zwierzęciem, kwotę 20 000 zł wraz z odsetkami oraz pełnym zwrotem kosztów procesu.

Sprawa dotyczyła uszkodzeń w pojeździe. Do wypadku doszło w Polsce. Uczestnikami zderzenia się pojazdów był klient kancelarii, który na co dzień mieszka za granicą oraz sprawca wypadku. Ubezpieczyciel nie chciał w pełni zrekompensować szkody w pojeździe klienta. Ten dokonał naprawy na granicą i zapłacił za nią znacznie więcej niż przewidywał Ubezpieczyciel. Rachunek przedstawiony Ubezpieczycielowi był wystawiony w walucie euro. Z uwagi na brak rekompensaty pełnej szkody w pojeździe klienta sprawa była skierowana do Sądu. Ubezpieczyciel stał na stanowisku, że szkoda powstała w Polsce dlatego taka też powinna być rekompensata – nie zaś wyrażona w walucie obcej.
Sąd nie podzielił stanowiska Ubezpieczyciela i zgodnie z twierdzeniami kancelarii zasądził pełny zwrot rachunku wystawionego na rzecz klienta w euro. Uznał, że należy się pełna rekompensata szkody jaką doznał i jaką faktycznie poniósł.